Witaj ponownie w świecie Siedmiu Królestw, gdzie opowieści o brutalnie zamordowanym Królu Demonie krążą z ust do ust od tysiąca lat. W świecie, który ciągle drży przed rosnącą potęgą magów – „synów” legendarnego Króla. Poznajcie wciągającą historie przedstawiającą losy nowej władczyni Fells – Raise ana’Marianna oraz potężnego maga, zwanego dawniej Bransoleciarzem – Hana Alistera. Dwa tak różne światy, które połączyła miłość potężniejsza niż tysiąc lat tradycji.

 

„Kocham, gdy pachniesz górskim powietrzem, i te perfumy, którymi czasami skrapiasz się za uszami. – Przesunął palcami we wspomnianych miejscach, wywołując tam gęsią skórkę.
Nie wiedziała, że to wszystko zauważył. Wzruszyła się tym, że to dostrzegł. To właśnie robią ci, którzy kochają – zauważają, zauważają i zauważają.”

„Karmazynowa Korona” to czwarty i zarazem ostatni tom serii Siedem Królestw. Serii, która z każdym kolejnym tomem coraz bardziej podbijała moje czytelnicze serce. Czego w sumie nie do końca się spodziewałam. Czytając pierwszy tom myślałam, że trafiłam mi się naprawdę ciekawa lektura, która mimo tego, iż bardzo mnie intrygowała to nie wzbudzała na początku tego wewnętrznego przymusu mówiącego, że już teraz muszę sięgnąć po następną księgę. Na szczęście wraz z kolejnym tomem sytuacja ta uległa zmianie. Wszystko to zawdzięczam temu, że autorka postanowiła wpleść w tę historię coraz więcej mrocznych i skomplikowanych intryg, knutych zarazem przez arystokrację i miedzianolicych. Sprawiając, że akcja zaczęła nabierać zdecydowanie szybszego tempa, przez co każda kolejna księga stawała się jeszcze bardziej absorbująca od poprzedniej.IMG 20161102 220525

W „Karmazynowej koronie” już od pierwszych stron czytelnik zostaje wciągnięty w wir walki o tron Fellsmarchu, i w historię niesamowicie wielkiej miłości, która zdarza się raz na tysiąc lat i nie ma prawda istnieć. Jednak historia ta byłaby niczym bez tak wspaniałych bohaterów, jak Raisa, Han, Kruk czy Tancerz Ognia. Cieszę się ogromnie, że mogłabym być świadkiem, jak z każdą kolejną stroną dojrzewają i stają się najlepszą wersją siebie. Cieszę się również, że mogłam na własne oczy zobaczyć, jak Han z biednego złodziejaszka stał się najpotężniejszym magiem, jakiego widział świat. Jak Raisa z księżniczki nic nie wiedzącej o świecie za murami zamku, przeobraziła się w młodą królową gotową poświęcić samą siebie dla dobra ojczyzny. Jak wygnany ze swojego rodzinnego domu Tancerz staje się lepszy od najlepszych rzemieślników Demonai. Cieszę się, że mogłam patrzeć na to wszystko, ponieważ swoją niedoskonałością sprawili, że przywiązałam się do nich już od pierwszych stron. Aczkolwiek muszę przyznać, że jestem bardzo zawiedziona poprowadzeniem wątku Micaha Bayar’a, bo choć nie przepadałam zbytnio za jego postacią, to nie zasługiwał on na takie zakończenie.

Żałuję ogromnie, że to już koniec tej wspaniałej historii, ale dzięki temu z czystym sumieniem mogę gorąco polecić wam całą serie Siedem Królestw, która zabierze was w niezapomnianą historię po świecie magów, królowych z dynastii Szarych Wilków i wojowników Demonai. Sama na pewno wrócę do niej jeszcze nie raz.

Aleksandra

Wcześniejsze recenzje z serii:
http://zazyjkultury.pl/krol-demon-cinda-williams-chima/
http://zazyjkultury.pl/wygnana-krolowa-cinda-williams-chima/

siedem krolestw

*Wszystkie cytaty pochodzą z książki Karmazynowa korona autorstwa Cindy Chimy Williams.

siedem-krolestw-ksiega-4-karmazynowa-korona

Dodaj komentarz