Godzina 23.52. Piątkowy wieczór. Większość myśli o planach na weekend. Moją uwagę natomiast skupia płyta zespołu Daughter.

Nie tylko piątek, sobota, niedziela. Ta płyta to coś, co nie da się ocenić w jeden, czy trzy dni. To nie weekendowa wyprawa. To coś więcej…

Recenzja z tej płyty może się ciągnąć i ciągnąć, dlatego skrócę ją do minimum.

Do rzeczy. Daughter to zespół, który poznałem na jednym z letnich festiwali. Jeden z paru nieznajomych, zasłyszanych kapel, że warto, polecam, bla bla bla (wiadomo jedno. O gustach się nie dyskutuje). Mówię sobie, pójdę, zobaczę, posłucham, ocenie. I jakie było moje zdziwienie, kiedy zdałem sobie sprawę, że to jest to… Zachwytu nie było końca…(jak pamiętny Paolo Nutini grający na tej samej scenie jakiś czas wcześniej;)

Dzisiaj wracam do tego momentu. Słucham tej wspaniałej płyty, która przenosi mnie w przeżyte momenty. Od samego początku czuję tą grupkę ludzi wtłaczających się w każdą odegraną nutę (nie mogę tutaj nie wspomnieć o utworze „Youth”). Młodzieży, dorosłych czujących klimat duszności namiotu. Tych stojących na przedzie, jak i tych nielicznych siedzących z tyłu. Jedno jest tu ważne, godne uwagi.
Tych odczuwających muzykę na swój własny sposób.

Do rzeczy. Nie o uczuciach, nie o samym zespole, bo o nich możecie wyczytać sami w Internecie, a o płycie, która porusza. Która sprawia, że krytyka nie istnieje. O słowach na płycie, które są gorzkie, cierpkie, jak i o muzyce… przenoszącej nas w niepoprawny nastrój, atmosferę.

Płyta “If You Leave” sprawia ogromne wrażenie muzyczne. Niby to tak jak z kupnem nowej pary spodni, butów itp. rzeczy. Cieszy na krótką chwilę. Mogę zapewnić, że nie zgubi się u Was pamięć o tej płycie. O butach, bluzce zapomnicie, jednak o tej płycie nie da rady. Trzeba do niej wracać. Dajcie jej szanse. Myśl „nie mam czego słuchać” od dzisiaj nie istnieje. Jest… Szukajcie, a znajdziecie.
Na pierwszy rzut polecam płytę zespołu Daughter – If You Leave.

Daughter If You Leave Recenzja Albumu

Dodaj komentarz