Galeria słów, których nie rozumiem

Bezszelestny dotyk cudzych rąk

Które karmią zamysły ludzkich serc

Nieprzyzwoitą chęcią bycia bezgrzesznym

A jeśli jestem tylko czyimś snem

Wytworem cudzej wyobraźni.

Czarnym, cuchnącym i koszmarnym

Którego nikt nie chciałby dokończyć.

Może jestem tylko bajką

Opowiastką bez wyrazu i puenty

historyjką, którą ktoś oglądnął do połowy

I odszedł nie wyłączając jej z prądu.

Być może wcale nie istnieję

Ani „tu i teraz” ani „tam i potem”

nie ma „mnie” we mnie

Ani ciebie w moim śnie.

Jestem tylko jakimś „ja”

w czeluściach bezkresu

Którego nigdy nie przemierzę do końca.

Być może – bo przecież nie na pewno

wierząc, że żyję i czując, że jestem

Staję się tylko tworem cudzej marginalizacji

Sprawą o nieznanej nikomu strategii

I nazwą bez właściwej przystawki.

Gdy zaczynasz rozumieć i czuć

i bez znaczenia staje się „gdzie” i „dlaczego”

Gdy pomiędzy seansem, a jego sensem

Nie ma już ciebie, mnie ani ich

Ani niczego, co potrzeba ci więcej.

Jest tylko bezkres morza,

Które gani niebo za pustkę obietnic

I drobinki piasku na dnie wydmy,

Które nie widząc słońca

dźwigają ciężar niewidocznych znaczeń.

Gdy poranek po swej sennej przebudowie

Staje się zarysem pełnym pustych znaczeń.

A starania o przyszłość i zabieganie o codzienność

Bezpowrotnie gasną w martwej pościeli

Przywołując znaczenie dawnych słów.

Są myśli, których nie zgadniesz do końca

I słowa ulotne jak wiatr

Tak cenne, że czasem zbyteczne

Nie znaczące więcej niż istota milczenia

Która przędąc nitki swej bezspornej materii

Zwiastuje cień i codzienne  przegrywanie.

Dodaj komentarz