„Gdzieś w świecie właśnie słychać twój płacz.”

Anna Wilk, młoda, utalentowana artystycznie, ambitna i do tego bardzo ułożona dziewiętnastolatka. Polka, która razem z matką i bliskimi od kilku lat mieszkająca w Londynie. Ania od najmłodszych lat przyjaźni się z Wiktorią, obie w nagrodę za ukończenie szkoły wraz ze swoimi matkami wyjeżdżają na wakacje do Francji. Tak się składa, że w czasie ich urlopu w Cannes odbywa się festiwal filmowy. Wiki prosi przyjaciółkę o przysługę, chce, aby razem pojechały do Cannes, ponieważ na czerwonym dywanie ma się zjawić popularny aktor Leo Black, który jest idolem wielu młodych kobiet w tym także Wiki. Jednak Leo Black spośród tłumu fanek zwraca uwagę tylko na jedną – na Annę. Jak się potoczą ich losy?

„Nie jestem zwykłym człowiekiem. Jestem Wędrowcem. (…) Jestem Wędrowcem, jednym z członków plemienia Eperu. Nie wiem, kto nas stworzył i dlaczego pojawiliśmy się na Ziemi…”

Wielu z Was zapewne zastanawiało się, co się dzieje z naszą duszą po śmierci. Wydaje mi się, że sama autorka myślała nad tym i dlatego powstała ta książka. „Eperu” jest tomem rozpoczynającym serię „Wędrowcy”. Fabuła jest ciekawa, chociaż muszę przyznać, że od około dwusetnej strony książka stała się dla mnie przewidywalna, jednak nie przeszkadzało mi to w dalszym czytaniu, ponieważ czekałam na moment, w którym autorka mnie zaskoczy i tak się stało na końcu książki. Zakończenie jest zdecydowanie najmocniejszą stroną powieści, które nawiązuje do kolejnej części.

Dodatkowo lekturę ułatwia dwutorowa narracja, poznajemy losy bohaterów widziane oczami Anny oraz Leo. Bohaterowie są wykreowani w sposób bardzo precyzyjny. Warstwa językowa jest lekka i przyjemna, dlatego pomimo swej objętości książkę czyta się bardzo szybko.

Reasumując, autorka ma duży potencjał, dlatego „Eperu” jak na debiut wypadło dobrze, chociaż nie ukrywam, że moje oczekiwania były o wiele większe. Książka jest kierowana przede wszystkim do nastolatek, ale także kobiet które, chociaż na moment pragną się zrelaksować i na koniec dnia chcą sięgnąć po lekką i niezobowiązującą lekturę. Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przeczytać „Eperu”, z czystym sumieniem mogę napisać, że wspólnie z bohaterami powieści spędziłam naprawdę sympatyczne chwile. Z niecierpliwością czekam na „Habbatum” bowiem jestem ogromnie ciekawa, jak autorka ukaże dalsze losy bohaterów. Polecam.

Źródło okładki: http://www.wydawnictwobis.com.pl/

Eperu-Augusta-Docher

Dodaj komentarz