„Ludzie to więcej niż emocje. Mają myśli i powody, by postępować tak, jak postępują.”

 

Ostatnio było bardzo głośno o trzeciej części „Wielki błękit” i chciałam poznać całą serię. Dawno nie czytałam książki dystopijnej, a lubię ten gatunek. Byłam ciekawa, jak autorka tym razem pokaże świat za kilkadziesiąt lat i czy będzie to przypominało którąś z książek już przeze mnie przeczytanych.

W tej powieści pokazana jest przyszłość, w której istnieją dwa światy – Reverie i wszystko poza granicami. Ciężko jest w ogóle streścić ich świat w kilku słowach, bo jest tutaj tyle nowości technologicznych i różnych nazw (trochę przypomina mi to „Delirium”). Już w pierwszym
rozdziale pojawiają się takie pojęcia jak: Kapsuła, Wizjer, Wykluczeni, Sfery. Na początku ogarnięcie wszystkich pojęć i wyobrażenie sobie wszystkiego sprawia trudność, ale po jakimś czasie można się przyzwyczaić.

Aria żyje w technologicznie rozwiniętym świecie, w którym władza zabrania przedostawania się poza kapsułę, oddzielająca ich od reszty
świata, który jest niebezpieczny i w którym trzeba walczyć o przetrwanie. Aby przedostać się na zewnątrz, trzeba wejść do Kopuły, którą
między innymi transportowane jest jedzenie. Aria jest zdesperowana, bo od kilku dni nie miała kontaktu z matką Luminą, która jest naukowcem w innej Kapsule – Bliss i postanawia dowiedzieć się więcej o Bliss od Sorena, chłopaka, którego dopiero poznała. Soren wraz z kolegami Echem i Bane’m włamują się do kopuły zniszczonej przez burze eterową. Towarzyszą im  Aria i jej przyjaciółka Paisley. Jednak Soren okazuje się być innym człowiekiem, niż Aria myślała  „wycieczka” zamienia się w niebezpieczną przygodę.

Po drugiej stronie żyje Perry, gdzie wszystko wygląda inaczej niż w środowisku, w którym mieszka Aria. Ludzie żyją w plemionach i zachowują się jak zwierzęta – ich zmysły są wyostrzone, zajmują się polowaniem, a najważniejsze jest przetrwanie, więc do tego potrzebna im znajomość różnych sztuk walki. Trochę to przypomina świat Jacoba w „Zmierzchu”, podobnie sobie to wyobraziłam. Drogi dwojga nastolatków krzyżują  się, gdy chłopak postanawia uratować Arię z opresji. Tak poznają się po raz pierwszy, ale pewne wydarzenie zetknie ich ze sobą raz jeszcze…

Aria zdaje sobie sprawę, że do tej pory żyła w sztucznym środowisku. Nic tam nie było prawdziwe. Nie powstawały plamy na ubraniach,
nie odczuwa się bólu i można było się przenieść do jakiegokolwiek świata np. mitologicznego za pomocą Sfer. Jednak to wszystko było sztuczne, a przebywanie poza murami Kopuły, w której mieszka, uświadomiło jej to.

Nie jestem pewna co myśleć  książce „Przez burze ognia”. Niby wszystko fajne, ciekawa fabuła, ciekawi bohaterowie, ale jest to kolejna
książka o nastolatkach walczących z Władzą i oczekiwałam czegoś więcej. Czegoś na miarę „Igrzysk śmierci”, ale jak na razie „Igrzysk” żadna seria dystopijna nie przebiła. Ale powieść zainteresowała mnie w takim stopniu, że chętnie przeczytam drugą część.

 

Dodaj komentarz