Charlie jest zwykłym chłopcem, którego rodzina jest bardzo biedna. Mieszka wraz ze swoimi rodzicami oraz dziadkami w małym domku obok największej fabryki czekolady na świecie – fabryki Willi’ego Wonki. Chłopiec raz na rok w swoje urodziny dostaje tabliczkę czekolady.
Niestety wszystko się zmienia, gdy tata Charliego traci pracę. W tym samym czasie Wilii Wonka po latach postanawia w puścić do fabryki ludzi, a dokładnie pięcioro dzieci. Na cały świat zostają rozprowadzone tabliczki czekolady, gdzie w pięciu znajdują się Złote Bilety. Charlie ma nadzieję, że znajdzie go w swojej urodzinowej tabliczce, jednakże ku rozpaczy chłopca tak się nie dzieje. Dopiero szczęśliwy traf sprawia, że Charlie znajduje Złoty Bilet i udaje się do najsławniejszej fabryki czekolady.
Co znajduje się w fabryce czekolady?
Czemu Wonka zamknął ją? I kto w niej pracuje?

Myślę, że każdy kojarzy tę książkę, a jeśli nie książkę, to film, który zyskał rozgłos. Długie lata nie wiedziałam, że film jest na podstawie książki. Dopiero jakiś czas temu dowiedziałam się o tym fakcie. Zwykle nie czytam książek, kiedy obejrzałam już film, ale w tym przypadku zmieniłam swoje zasady. Zbyt kocham czekoladę, by nie przeczytać tej książki. Czy teraz tego żałuję? Oczywiście, że nie.

Książka jest krótka, jednakże przekazuje nam wiele wiedzy. Sam świat, który stworzył Roal Dahl jest niesamowity.
Pomysł stworzenia tej fabryki jest niezwykle oryginalny. Pomieszczenia, które tam się znajdują, robotnicy i zwariowane pomysły pana Wonki sprawiają, że przenosimy się w magiczny świat… CZEKOLADY! To fantastyczne, w jaki sposób można przedstawić zwykłe czynności,
które w każdej chwili odbywają się na świecie.

Powieść ta uczy nas w niekonwencjonalny sposób. Możemy poznać piątkę dzieci, których łączy wyłącznie Złoty Bilet. Każde z nich oprócz Charliego znalazło bilet w nietypowy sposób. Niektórzy przez łakomstwo, inni przez pieniądze. Ta czwórka dzieci wyróżnia się czymś innym. Jedna z dziewczynek lubi rzuć gumę, druga jest rozpieszczona do granic wytrzymałości. Natomiast jeden z chłopców to łakomczuch, a drugi maniak telewizji. Tylko Charlie poznał życie takim, jakie jest i to w dodatku od tej gorszej strony. Możemy zaobserwować, czym biedny chłopiec różni się od pozostałej czwórki i wyciągnąć z tego wnioski.

Świat przedstawiony w książce jest oparty wręcz na grotesce. Oczywiście nie jest to zauważalne dla dzieci, jednak starsi czytelnicy widzą to o wiele lepiej. Długo się zastawiałam, czy jest to zamierzony efekt autora, czy może przypadek w tworzenia idealnego świata dla dzieci.

W całej powieści znalazłam tylko jedną istotną wadę. Osoba, która wyrosła już z dziecięcych lat, nie może się wciągnąć. Tak przynajmniej było u mnie. Jestem pewna, że w wieku dziesięciu lat nie mogłabym się oderwać od przygód Charliego. Jednakże uważam, że dobra książka dla dzieci, to taka, która będzie ciekawa całe życie. Tego mi właśnie zabrakło.

Książka jest krótka, więc bez problemu można ją przeczytać w jeden dzień. Polecam ją każdemu dziecku i każdemu miłośnikowi czekolady,
bo to jest czekoladowy raj. Jeśli macie dzieci, rodzeństwo, czy kuzynów koniecznie musicie kupić im tę książkę.
Zapewniam, że spędzą przy niej wiele niesamowitych chwil.
Ikona wpisu pochodzi ze strony:http://hollywoododkuchni.blogspot.com/2014/02/sos-czekoladowy-z-fabryki-willyego-wonki.html

charlie i fabryka czekolady

Dodaj komentarz