BIG BOOK FESTIVAL PRZEDSTAWIA
POZYTYWNE STATYSTYKI CZYTELNICTWA

Piąta edycja imprezy przyciągnęła tłumy. Padło kilka rekordów.

Czytelniczy pesymizm obecny w Polsce na co dzień ulatnia się w czasie Big Book Festival. Gościłyśmy tysiące entuzjastów literatury – mówią Anna Król i Paulina Wilk z Fundacji „Kultura nie boli“, która po raz piąty zaprosiła na międzynarodowy Duży Festiwal Czytania, który odbywał się w miniony weekend w centrum Warszawy.
Nasi goście są przedstawicielami kilku pokoleń. Najmłodszy czytelnik miał zaledwie kilka tygodni, najstarszy wkroczył w swoją dziewiątą dekadę. Łączy ich przyjemność ze składania liter i ukrytego w nich sensu – podsumowują organizatorki.
Na festiwal przyjeżdżają ludzie z całej Polski. – Są stali bywalcy z Końskich, Wrocławia, Białegostoku i Grodziska Mazowieckiego. Grupa pań przyleciała z Gdańska i trwała na spotkaniach od otwarcia aż do niedzielnego wieczora. Studenci z Krakowa zarywali sesję, by z nami być. Wiemy, że nie żałowali. Festiwalowy entuzjazm nie oszczędza nikogo – żartują twórczynie Big Booka. Wśród publiczności byli także czytelnicy z Białorusi, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Peru.

Festiwal przyciągnął około 10 tysięcy czytelników.
W tegorocznej edycji udział wzięło także ponad 100 autorów z Polski i 15 państw.  
Festiwal trwający 3 dni i składający się z 60 wydarzeń odbył się dzięki pomocy 70 wolontariuszy. Najmłodsza wolontariuszka miała 9 lat.

Zdjecia Marcin Łobaczewski Zdjecia Marcin ?obaczewski Zdjecia Marcin ?obaczewski

Największą popularnością cieszyły się takie wydarzenia jak np. Okrągły Stół Czytelników i Pisarzy. W debacie „W pogoni za Panem Tadeuszem. Jak pisać o Polsce“ udział wzięło 10 pisarzy i pisarek, 300 czytelników oraz kilka tysięcy widzów śledzących debatę na żywo w internecie. Pisarzem, który przyciągnął największą liczbę czytelników, był Dmitry Glukhovsky. Na szkolnym korytarzu przemienionym w audytorium dyskutowało z nim 200 czytelników. Najpopularniejszą autorką cyklu „Uwaga: premiera!“, w którym zaprezentowano sześć wybranych nowości wydawniczych była Anna Kamińska, która po raz pierwszy rozmawiała z publicznością o poświęconej Wandzie Rutkiewicz książce „Wanda“. Spektakl MIŁOŚĆ, pokazany na otwarcie Big Book Festival, obejrzał tłum. Na wypełnionej widowni utworzonej na szkolnym dziedzińcu zasiadło 500 widzów.

34 punkty zdobyła drużyna Powolnych Strzelców podczas charytatywnego „Meczu o bibliotekę“. Pięcioro dziennikarzy: Agnieszka Obszańska z radiowej Trójki (kapitanka czerwonych szarf), Marta Perchuć-Burzyńska z TVP Kultura, Łukasz Wojtusik z TOK FM, Marcin Meller z TVN i Agata Passent z TVN 24 grali z pasją i humorem na szkolnym boisku do koszykówki, pokonując drużynę  pięciorga pisarzy – Bestselerów. Wojciech Chmielarz (kapitan szarf niebieskich) wspólnie z Pawłem Potoroczynem, Sylwią Kubryńską, Anną Dziewit-Meller oraz Sylwią-Tęczowa-Grzywka-Chutnik zdobyli 24 punkty i zajęli honorowe drugie miejsce. Przegranych nie było, wywalczone w meczu książki podarowane przez partnerów literackich festiwalu pozwolą utworzyć dwie biblioteki w ośrodkach opiekuńczych dla młodzieży.
W festiwalowej księgarni numerem 1 wśród bestsellerów okazała się esej tureckiej autorki Ece Temelkuran „Turcja: Obłęd i melancholia“. Pisarka była gościem BBF w sobotę i mówiła m.in. o przyszłości nieliberalnych demokracji. Miejsce drugie w zestawieniu sprzedaży książek zajęła „Wanda“ Anny Kamińskiej, a miejsce trzecie – „Czerwone dziewczyny“ Kazuki Sakuraby, także bohaterek festiwalu. Czyli pisarki górą!
W szkolnym sklepiku przebojem sprzedażowym okazały się torby sportowo-literackie zachęcające, by co dzień trenować czytanie. Bestsellerem były także pierwsze na świecie literackie skarpety w wersji damskiej oraz męskiej. Dochód ze sprzedaży zasila konto kolejnego festiwalu.

Po raz piąty Big Book Festival ustanowił rekord świata w czytaniu. Tym razem kilkadziesiąt osób ścigało się z czasem, by w ciągu 30 minut przeczytać jak najdłuższy fragment powieści „Duma i uprzedzenie“ Jane Austen. Stawką były nie tylko tempo i miłość, ale też najlepsza interpretacja. Panowie czytali role damskie, dziewczynom trafiały się kwestie pana Darcy’ego. Wybuchały rekordowo głośne salwy śmiechu. Plenerowe wydarzenie potwierdziło, że Polacy potrafią czytać, robią to chętnie i namiętnie. W zabawie wziął udział także jeden noworodek oraz jeden rozszczekany pies. Podczas wydarzenia zamknięcia 150 osób tańczyło do 20 piosenek George’a Michaela, a następnie zjadło jeden pyszny tort i wypuściło w niebo baloniki.

Oficjalne bigbookowe statystyki dowodzą niezbicie, że kondycja polskiego czytelnictwa jest taka jak punkt widzenia. Z naszego widać potężną i rosnącą grupę ludzi głęboko zafascynowanych czytaniem, czerpiących z niego nie tylko radość, ale także inspirację, mądrość i otuchę. Okazało się również, że Polacy chcą i potrafią ze sobą rozmawiać pomimo różnic. Pozostaje więc opracować barometr mierzący atmosferyczne szczęście panujące w mikroklimacie Big Book Festivalu. Zlecimy ten wynalazek inżynierom i przetestujemy podczas szóstej edycji najbardziej optymistycznego festiwalu czytania na świecie. Do zobaczenia! – zapraszają organizatorki, ale nie żegnają się z publicznością.
W lipcu rusza Big Book Cafe, nowe miejsce literackie w Warszawie. Przy ul. Dąbrowskiego 81 odbywać się będą wydarzenia, premiery, pokazy i dyskusje. Wygląda na to, że szykuje się kolejny rekord – festiwal czytania trwający przez okrągły rok.

 

Dodaj komentarz