Andrzej Dąbrowski to bez wątpienia człowiek renesansu. Piosenkarz popowy, perkusista jazzowy, dziennikarz motoryzacyjny, fotografik oraz… kierowca rajdowy. I to nie jest tak, że Dąbrowski rozkładając swoje zainteresowania rozmienił się na drobne i wszędzie był, co najwyżej, przeciętniakiem. Nic z tych rzeczy. W sporcie samochodowym osiągnął sukces w bardzo młodym wieku – mając zaledwie 19 lat został rajdowym wicemistrzem Polski. W latach późniejszych przez 11 lat był członkiem zespołu redakcyjnego tygodnika „Motor”, a miłość do motoryzacji została mu do dziś. Przez ponad 50 lat Andrzej Dąbrowski był cenionym perkusistą jazzowym, zdaniem wielu krytyków, jednym z lepszych w Polsce i krajach bloku wschodniego. Występował z tak znanymi gwiazdami jazzu, jak Jan Ptaszyn Wróblewski, Krzysztof Komeda, Stan Getz czy Art Farmer. Kilka lat temu Dąbrowski zakończył grę na perkusji, jednak nie odszedł od jazzu. Śpiewa ten gatunek nadal, czego dowód dał m.in. w zeszłym roku na koncercie na warszawskim Bemowie (zresztą na Bemowie artysta mieszka od lat). Byłem na tym koncercie, na którym pojawiły się tłumy ludzi. Andrzej Dąbrowski nie przepada za śpiewaniem swoich popowych piosenek, a utworu „Szał by night” wręcz nienawidzi, podobnie jak wszelkich jubileuszy i benefisów. W bemowskim Amfiteatrze zabrzmiały więc głównie standardy jazzowe, z „Summertime” na czele, aczkolwiek od zaśpiewania „Zielono mi” Dąbrowskiemu uciec się nie udało. Również w zeszłym roku miała miejsce premiera płyty „Albo inaczej II”, na której wystąpił Andrzej Dąbrowski. To projekt, w którym legendy krajowej estrady wyśpiewały kultowe hip-hopowe utwory z przełomu wieków. Dąbrowski uczestniczył także w pierwszej części „Albo inaczej”.

Mało? No to dodajmy, że także w 2018 r. ukazał się na rynku znakomicie wydany album ze zdjęciami artystów jazzowych zrobionymi przez Andrzeja Dąbrowskiego. Dąbrowski fotografował kolegów po fachu przez wiele lat. Na kliszy uwiecznił m.in. swoich przyjaciół: Wojciecha Karolaka czy Zbigniewa Namysłowskiego, ale także światowe gwiazdy tej miary, co Ella Fitzgerald, Count Bassie czy Dizzy Gillespie. I te zdjęcia można obejrzeć w wspomnianej wcześniej publikacji książkowej „Fotojazz”. Do tego mamy tu wywiad z Andrzejem Dąbrowskim przeprowadzony przez Michała Majczaka oraz kilka słów o Dąbrowskim wypowiedzianych przez Wojciecha Karolaka i Urszulę Dudziak.
Album wydało Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. Publikację te okazyjnie można kupić na największym polskim serwisie aukcyjnym. Myślę, że warto upolować taki książkowy łup, zwłaszcza, że koszt to ok. 20zł.
Poniżej, w ramach dodatkowej zachęty, zamieszczam fragmenty książki. Natomiast na dole znajduje się mój ulubiony utwór Andrzeja Dąbrowskiego – „Sposób na czekanie”.

Andrzej Dąbrowski o początkach fotografowania:

„Pierwsze zdjęcia zacząłem robić jeszcze w liceum, w Krakowskim Towarzystwie Fotograficznym, ale pierwszą fotografię na scenie zrobiłem na Światowym Festiwalu Młodzieży i Studentów w Wiedniu. To był lipiec w 1959 roku, jeszcze przed pierwszym sławnym Kalatówkami. Zdjęcie pstryknąłem jakiemuś kontrabasiście, ale nie potrafię go teraz zidentyfikować”.

Wojciech Karolak o umiejętnościach gry na perkusji Andrzeja Dąbrowskiego:

„Andrzej Dąbrowski był chyba najlepszy z nas. (…) Najbardziej imponującą cechą jego muzyki jest wspaniała logika wyczucia frazy i rozkładania akcentów. Potrafi jak mało który perkusista myśleć melodycznie. Granie z kimś takim to ogromny komfort”.

Urszula Dudziak o tym, jak zrzędzenie Andrzeja Dąbrowskiego uratowało jej życie:

„W latach 60. po koncertach w Skandynawii sprawiliśmy sobie z Michałem Urbaniakiem nowego peugeota. Andrzej powtarzał jak nawiedzona papuga: „Tylko kupcie sobie pasy bezpieczeństwa. Kupcie pasy”. No wiecie, ludzie? Kto w latach 60. myślał o takich rzeczach? Ja na przykład marzyłam wtedy o białych lakierowanych kozaczkach z cholewką z białego plastiku. To był szał! Ostatecznie jednak posłuchaliśmy Andrzeja i wybraliśmy bezpieczeństwo. Kilka miesięcy później jechaliśmy z całym zespołem na koncert do Zielonej Góry i na trasie do Łodzi zderzyliśmy się z autobusem. Gdyby nie te pasy, nie pisałabym dziś tych wspomnień”.

Andrzej Dąbrowski
Ur. 13.04.1938 r. – Wilno, Polska (obecnie Litwa).
Dwukrotnie żonaty: 1. Małgorzata (rozwód), 2 synów; 2. Agnieszka.
Wybrane płyty: „Andrzej Dąbrowski” (1974), „Andrzej Dąbrowski Live z Klubu Akwarium” (1981), „Time For Love” (1995), „Szeptem” (2006), „W ogrodzie wyobrażeń” (2010).
Ważniejsze utwory: „Zielono mi” (1970), „Przygoda z Marią” (1970), „Do zakochania jeden krok” (1971), „Sposób na czekanie” (1972), „Szał by night” (1986).
Sukcesy w sportach rajdowych: wicemistrzostwo Polski w rajdach samochodowych (1957), sześciokrotne mistrzostwo Polski w rajdach samochodowych dziennikarzy (1991, 1992, 1993, 1995, 2004, 2007).
Strona internetowa: www.andrzej-dabrowski.pl

Dodaj komentarz